O Walcowni już tu kiedyś pisałam - http://wgoreiwdol.blogspot.com/2014/07/industralne-piekno-slaska-walcownia.html , ale jest to miejsce, które z roku na rok coraz lepiej prezentuje się zwiedzającym.
W tym roku podczas Industriady po hali Walcowni oprowadzał nas genialny przewodnik Pan Adrian - wieloletni pracownik Walcowni, znający jej historię, anegdotki i tajemnice. Dziękujemy!
Od mojej ostatniej wizyty w Walcowni dwa lata temu, w jej wnętrzu powstała Izba Pamięci, kącik laboranta i wystawa silników z łodzi, ciągników i wszelkich innych sprzętów podarowana przez holenderskiego kolekcjonera.
Oprócz tego w ogromnej hali Walcowni stoją, tak jak w początkach XX wieku, maszyny tworzące być może jedyny oryginalny, tak dobrze zachowany i stojący w pierwotnym miejscu, ciąg technologiczny produkcji blach. Są to dwa piece topielne o pojemności 50 ton, piec grzewczy do płyt, karuzela
odlewnicza z 24 formami chłodzonymi wodą, walcarka wstępna, 3 walcarki
wykańczające, 2 nożyce wstępne do cięcia blach, 2 nożyce wykańczające do
blach.
Walcownia odegrała ogromną rolę w historii i rozwoju Szopienic. Była miejscem ciężkiej pracy tysięcy osób. A obecnie jest jednym z ciekawszych i najbardziej autentycznych, poindustrialnych zabytków Katowic, udostępnionych do zwiedzania. Enjoy!
Waga.
Jeden z kosmicznych silników.
Na filarze po lewej stornie wypisane były miasta, do których trafiały blachy produkowane w Walcowni - bez mała cały świat.
Walcarki
wykańczające.
Karuzela
odlewnicza z 24 formami chłodzonymi wodą, do których wlewano płynny cynk.
Wnętrze pieca topielnego.
Ogniotrwałe mufle, w których do pieca wkładano rudę cynku.
Piece topielne.
Walcarka.
Walcarka z ogromnym kołem zamachowym napędzanym silnikiem parowym.
Nożyce.
Hala maszyn parowych.
Silniki parowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz