piątek, 29 sierpnia 2014

jesienny zachód słóńca nad Tatrami.



Odkopane, odszukane pośród dziesiątek folderów - zdjęcia listopadowego zachodu słońca w Tatrach. Najładniejszego jaki widziałam :)

Enjoy!

Krywań.
Giewont.

Czerwone Wierchy.
Babia Góra i Pasmo Polic w Beskidzie Żywieckim.
Tatry Zachodnie.
Tatry Wysokie.
Świnica, Kościelec, grań Orlej Perci z  Granatami, Żółta Turnia.
z Kasprowego Wierchu.
Tatrzańskie, zimowe zachody słońca...

czwartek, 28 sierpnia 2014

Apteka pod Orłem.



Małe muzeum z wielka historią. Opowiadające o podgórskim getcie, którego niegdyś było "sercem" i tragicznych losach tamtejszych Żydów. Przedstawiające postać wybitnego Polaka, aptekarza, jedynego polskiego mieszkańca krakowskiego getta podczas dwóch lat jego istnienia, który dzięki swojej działalności i wielkiemu sercu ocalił wiele istnień ludzkich od śmierci z rąk hitlerowskich oprawców. Zapraszam do Apteki pod Orłem Tadeusza Pankiewicza.

Rekonstrukcja głównego pomieszczenia Apteki pod Orłem, w którym sprzedawano leki.

Obecnie w dawnej Aptece pod Orłem usytuowanej przy placu Bohaterów Getta 18 na krakowskim Podgórzu mieści się oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Można w nim zwiedzać zrekonstruowane pomieszczenia dawnej apteki między innymi pomieszczenia, w którym sprzedawano i przygotowywano lekarstwa, pokój Tadeusz Pankiewicza na zapleczu,  składzik materiałów do produkcji lekarstw oraz laboratorium. W  pomieszczeniach tych prezentowana jest wystawa stała zatytułowana "Apteka w getcie krakowskim" przedstawiająca tragiczne losy krakowskich Żydów, życie codzienne w getcie krakowskim oraz znaczenie Apteki pod Orłem i działalności jej pracowników na rzecz pomocy Żydom podczas II wojny światowej.

Szafy pełne zdjęć i relacji z życia w getcie oraz film dokumentalny ze wspomnieniami tych, którym udało się przeżyć to piekło.
Wierna rekonstrukcja pokoju Tadeusz Pankiewicza z czasów II wojny światowej na zapleczu apteki.

Mimo, że muzeum jest malutkie jego wnętrze zostało tak zaaranżowane aby przekazywać maksimum informacji. Zwiedzający mogą zaglądać do szuflad i szaf, w których znajdują się fotografie, kopie dokumentów i ekrany wyświetlające filmy i relacje mieszkańców getta dotyczące życia w getcie oraz osoby Tadeusza Pankiewicza. Można także zaglądać do fiolek i pojemników z medykamentami starając się przy pomocy węchu rozpoznać opatrzone łacińskimi nazwami substancje.

Tadeusz Pankiewicz został w roku 1983 odznaczony medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" za ratowanie i pomoc Żydom w krakowskim getcie.
Asystentki Tadeusza Pankiewicz zatrudnione w aptece podczas  hitlerowskiej okupacji: Irena Droździkowska, Aurelia Danek i Helena Krywaniuk.
Fragment wystawy w dawnym laboratorium apteki.

Apteka przy dawnym Placu Zgody (obecnie Placu Bohaterów Getta) została założona w roku 1909 przez ojca Tadeusz Pankiewicza - Józefa. Pankiewicz syn przejął ojcowski biznes niedługo przed wybuchem II wojny światowej. W roku 1941 apteka znalazła się na terenie getta i Tadeusz Pankiewicz aktywnie zabiegał o to, aby Niemcy pozwolili mu pozostać w getcie i nadal prowadzić aptekę. Po otrzymaniu takiej zgody stał się jedynym Polakiem na stałe mieszkającym w krakowskim getcie. Wraz ze swoimi trzema współpracownicami - Ireną Droździkowską, Heleną Krywniuk i Aurelią Danek pomagał mieszkańcom getta nie tylko poprzez wydawanie im leków i jedzenia, ale również wymieniając informacje, korespondencję i pieniądze między gettem, a resztą miasta, przechowując rodzinne pamiątki, biżuterię i inne wartościowe przedmioty, które przynosili tam mieszkańcy getta aby ocalić je przed zniszczeniem, a także udzielając schronienia i ratując życie wielu mieszkańcom getta.

W latach 1968-81 w dawnych pomieszczeniach apteki mieścił się bar nadwiślański...
wybierz, otwórz, powąchaj, zgadnij co jest w środku...

Po lewej budynek Apteki pod Orłem.
Plac Bohaterów Getta przy którym znajduje się Apteka pod Orłem podczas likwidacji getta był miejscem koncentracji Żydów przed transportem do obozów koncentracyjnych. Wydarzenia te upamiętnia pomnik "Bezdomne meble" zainspirowany wspomnieniami Tadeusza Pankiewicza o wyglądzie placu po wysiedleniu z getta Żydów, kiedy jedynym śladem po kilkunastu tysiącach mieszkańców getta pozostały bezdomne meble pozostawione na ulicach...

Po wojnie została wydana książką napisana przez Tadeusza Pankiewicza będąca jego wspomnieniami z życia codziennego w getcie i losie jego mieszkańców - "Apteka w getcie krakowskim"...
 Pamiętajmy o naszej historii.


poniedziałek, 25 sierpnia 2014

koci model mrrrau.


Dzisiaj przedstawiam Wam kota, który po prostu uwielbia być fotografowany :)
Poznajcie jednego z braci Twinsów!

Bliźniacy w komplecie!

sobota, 23 sierpnia 2014

u nos na Nikiszu :)


Wita czerwienią cegły licówki, zaprasza do swego wnętrza, w kratownice ulic, na rynek, w bramy i podwórka. Czaruje pozorną prostotą, ale wnikliwym gościom pozwala rozsmakować się w niezliczonej ilości detali - każda przewiązka, wykusz czy wejście do klatki schodowej jest tutaj unikatowe i inne od pozostałych. Taki jest katowicki Nikiszowiec, zbudowany w początkach XX wieku jako nowoczesne i niemalże luksusowe (prąd, bieżąca woda, kanalizacja, a nawet centralne ogrzewanie!) osiedle robotnicze, dziś jest prawdziwą industrialną perełką i jedną z wizytówek miasta.

Nikiszowiec zaprasza w swoje podwoje!

Osiedle wybudowane zostało w latach 1905-1915 przez koncern Georg von Giesche Erben dla pracowników kopalni węgla kamiennego Giesche. Projektantami Nikiszowca byli kuzyni Emil i Georg Zillmanowie, architekci z podberlińskiego Charlottenburga. Stworzyli oni projekt samowystarczalnego miasteczka (posiadającego własny kościół, szpital, szkołę, przedszkole, sklepy, pocztę, łaźnię, pralnię, karczmę, a nawet zakład fotograficzny), którego standard znacznie wykraczał poza wymagane ustawami normy budowlane, socjalne i sanitarne.

Nikiszowy rynek - plac Wyzwolenia.
Kościół Św.Anny znajdujący się przy nikiszowym rynku może pomieścić 4 tysiące wiernych! A w jego wnętrzu znajdują się takie perełki jak 75-głosowe organy, witraże z ratyzbońskiej pracowni czy żyrandol o średnicy 4,5 metra wykonany z brązu.
Budynek dawnej nikiszowej gospody (w której znadowała się restauracja i sala widowiskowa) zdobiony kwietną mozaiką, obecnie znajduje się w nim poczta.

Nikiszowiec składa się z dziewięciu kwartałów mieszkalnych wewnątrz, których znajdują się podwórka. Część z nich ma kształt prostokątów, inne wieloboków, są i takie o kształcie trójkąta. Centrum osiedla stanowi (wcale nie położony dokładnie w środku) plac Wyzwolenia, przy którym znajduje się kościół św.Anny, poczta, istniejący nieprzerwanie od 1919 roku zakład fotograficzny rodziny Niesporków oraz schowane w targowych podcieniach sklepy dawniej zwane na Nikiszu "konsumami". Nieregularny, choć uporządkowany i geometryczny, układ osiedla jest wynikiem tego, iż w pierwotnych planach osiedle miało być znacznie większe.
 
Nikiszowa kamienica przy placu Wyzwolenia.
Jedna z wielu bram wjazdowych na nikiszowe podwórka nazywana z niemieckiego "ajnfartem".
Na nikiszowym podwórku. Dawni mieszkańcy Nikisza pochodzący ze wsi i wiosek stawiali na podwórkach chlewiki i 
kurniki, a także piece do pieczenie chleba, teraz ich miejsce zastąpiły place zabaw, ogródki i... samochody.

 Na Nikiszowcu wybudowano w sumie 1207 mieszkań, które podzielić można na trzy typy: mieszkania robotnicze składające się z dwóch pokoi i kuchni o łącznej powierzchni 63 metrów kwadratowych, mieszkania robotnicze znajdujące się na parterze przy bramach wjazdowych o powierzchni 53 metrów kwadratowych, składające się z pokoju, komory i kuchni, oraz mieszkania urzędnicze składające się z trzech lub czterech pokoi, kuchni i łazienki, posiadające centralne ogrzewanie. Dodatkowo na każdym półpiętrze znajdowały się dwie ubikacje (po jednej na dwa mieszkania).

Wszystkie obramowania nikiszowych okien pomalowane są na czerwono. Dlaczego?  Bo farbę w tym kolorze pracownicy nikiszowej kopalni  dostawali za darmo! A później dzięki wpisowi osiedla do rejestru zabytków tak już musiało zostać ;)
W tle kominy nikiszowej elektrociepłowni św. Jerzego.
Kratownica ulic zakończona przerzuconą między blokami przewiązką.
Wykusze narożne, kwadratowe i półokrągłe!
Ulica Św. Anny - cała z widokiem na monumentalne zwieńczenie nikiszowej świątyni.
Nie znajdziesz na Nikiszu dwóch takich samych wejść do sieni choć w sumie na całym osiedlu jest 126 klatek schodowych :)
Nikiszowy ryneczek i budynek gospody-poczty.
Do zobaczenia! :)

Na Nikiszowcu, rzut beretem od placu Wyzwolenia, znajduje się oddział Muzeum Historii Katowic, w którym oprócz wystaw czasowych oglądać można ekspozycję stałą przedstawiającą twórczość artystów-malarzy-górników należących do znanej  Grupy Janowskiej (o jej twórcach opowiada film "Angelus" Lecha Majewskiego), wystawę poświęconą nikiszowej pralni i maglowi - "Woda i mydło najlepsze bielidło" oraz temu jak w latach 1930-1960 mieszkało się na Nikiszu - "U nos w doma na Nikiszu". Bardzo polecam wszystkim - nawet tym, których nie zachęcają same tytuły - ekspozycja zaskakuje! :)