sobota, 28 marca 2015

Składam się z samych powtórzeń.

"Składam się z ciągłych powtórzeń"- tytuł albumu AR jak znalazł dla dzisiejszego wpisu, w którym sto twarzy Artura Rojka z koncertu w MegaClubie, który miał miejsce 27 marca 2015.

piątek, 20 marca 2015

zabawa w stare Gorce.

Gorce to takie góry, które bardziej niż każde inne pasmo kojarzą mi się w historią. Może za sprawą wielu  tablic informacyjnych, ścieżek edukacyjnych i szlaków dedykowanych Janowi Pawłowi II, który w przed-papieskich czasach wielokrotnie wędrował po Gorcach. Może za sprawą licznych pamiątek po działaniach wojennych i walkach partyzanckich z okresu drugiej wojny światowej. A może za sprawą burzliwych losów gorczańskich schronisk pod Turbaczem i na Starych Wierchach. Nie wiem, ale chciałam żebyście tego "gorczańskiego ducha przeszłości" poczuli oglądając obrazki z Gorców :) Enjoy!

Rabka Słone.
Bacówka PTTK na Maciejowej.
Schronisko na najwyższym szczycie Gorców - Turbaczu.
Szałasowy ołtarz na Hali Turbacz. Odbudowany w 2003 r. na miejscu bacówki, we wrotach której Karol Wojtyła odprawił 18 września 1953 r. mszę świętą podczas jednej ze swoich gorczańskich wędrówek.

Hala Turbacz, a po prawej Mostownica.
Hala Długa nieopodal schroniska na Turbaczu z bacówką (po prawej stronie zdjęcia), przy której latem prowadzony jest kulturowy wypas owiec oraz sprzedaż oscypków oraz słabo widocznym na zdjęciu (po lewej stronie u góry) dużym budynkiem dawnej owczarni.
Mogielica - najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego, widoczna z Hali Turbacz.

sobota, 14 marca 2015

Rozdrożowicze.

Dzisiaj nie będzie o górach. Dziś będzie o ludziach, w myśl zasady "chcesz poznać człowieka - zabierz go w góry!". Zatem... Rozdrożowicze - uczestnicy zimowego, posesyjnego rajdu w Gorce organizowanego przez AKT Rozdroże. Walki o lepsze miejsce w 15-osobowym pokoju, śpiewanie do znudzenia "więc chodź pomaluj mój świat...", zdjęcia, karty, planszówki, długie (jeszcze) zimowe wieczory, no i wspólne chodzenie po górach. Słodko-kwaśno jak to w stadzie ;) Poznajcie się!

Kierownik wyjazdu.
Jeszcze jedno, nostalgiczne spojrzenie na naszego komendante :)
Kierownik wyjazdu vol.2. :)

czwartek, 12 marca 2015

mini post vol.6. - Świnica.


Świnica to szczyt górujący nad stawami Hali Gąsienicowej, wyniosły i wybitny - o ponad 100 metrów wyższy od sąsiadujących z nim wierzchołków. W pogodne dni przykrywa swoim cieniem górną część doliny, a oglądany od podnóża zdaje się być niedostępny zwykłym turystycznym szlakiem. Tymczasem na wyższy wierzchołek Świnicy liczący 2301 m.n.p.m. (na zdjęciu po prawej stronie) prowadzi wcale nie taki znowu trudny czerwony szlak. Niższy wierzchołek (2291m.n.p.m.) - na zdjęciu po lewej stronie z ludzikami na szczycie - dostępny jest jedynie drogami wspinaczkowymi i stąd jego nazwa "wierzchołek taternicki". Ze względu na swoje położenie "w głębi" Tatr (w grani głównej) i wybitność, Świnica jest bardzo dobrym punktem widokowym. A panorama z jej wierzchołka obejmuje nie tylko szczyty Tatr Wysokich, Bielskich i Zachodnich, ale także takie okoliczne pasma jak słowackie Niżne Tatry, Beskid Sądecki, Pieniny, Gorce oraz Beskid  Żywiecki.


Północne urwiska Świnicy (na zdjęciu poniżej), opadające do Doliny Gąsienicowej, liczą ponad 300 metrów wysokości i obfitują w liczne drogi wspinaczkowe, nawet takie o niewielkim stopniu trudności, którymi wspinają się adepci wspinaczki górskiej na kursach taternickich. Nie należy jednak umniejszać Świnicy gdyż od czasu pierwszego wejścia na  jej wyższy wierzchołek w 1867 roku. w rejonie Świnicy życie straciło ponad 25 osób...


Na zdjęciu poniżej rzut oka na odcinek głównej grani Tatr pomiędzy Kasprowym Wierchem, a Świnicą, którym przebiega granica państwowa między Polską i Słowacją, a także czerwony szlak turystyczny. Ze względu na bliskość kolejki linowej na Kasprowy Wierch jest to rejon, w którym z reguły panuje spore poruszenie i tłok, a i panoramy z tego miejsca są wyborne ;) I co warto dodać na koniec - nieoficjalnie wejście na Świnicę i zejście z niej na przełęcz Zawrat zaliczane jest przez niektórych do tak zwanej Orlej Perci czyli najtrudniejszego szlaku turystycznego w polskich górach. Być może trochę na wyrost bo latem i przy dobrej pogodzie  (to jest przy barku oblodzenia i mgły) szlak ten nie prezentuje szczególnych trudności, ale w najtrudniejszych miejscach znajduje się na nim kilka łańcuchów.