wtorek, 28 listopada 2017

zaginione farmy Geiranger

W naszych podróżach często poszukujemy miejsc tajemniczych, nieodkrytych albo zapomnianych, dlatego podczas zwiedzania niezwykle popularnego, choć malutkiego, Geiranger skupiliśmy się na tym, co wysoko ponad lustrem fiordu i ciasnymi uliczkami wciśniętego pomiędzy góry, a fiord Geiranger. Poszliśmy błotnistą ścieżką, w deszczu, mijając stadko lam i kóz, poszukiwać śladów dawnego Geiranger, a raczej jego najbardziej niedostępnych zakątków - farm ukrytych na malutkich skalnych ścieżkach nad fiordem. Dotarcie do dwóch z nich Vesteråsfjellet i Løsty nie jest tak mrożące krew w żyłach jak droga od lustra fiordu, przez wykute w skałach schodki, do najsłynniejszej z zaginionych farm - leżącej po drugiej stronie fiordu Skageflå, ale jest przyjemnym spacerem podczas, którego można podziwiać Geirangerfiord i cumujące na nim wielkie wycieczkowe statki i promy z wysokości kilkuset metrów. Zapraszam!

Poglądowe zdjęcie Geiranger i oznaczonych białymi płatkami na różowym tle zaginionych farm, które były celem naszego spaceru - Vesterasfjellet i Løsty.

Do najsłynniejszej z zaginionych farm - Skageflå dostać się można podpływając statkiem spacerowym wyruszającym z Geiranger do brzegu fiordu i pokonując stromą, skalną ścieżkę.

Parking przy zabudowaniach jednej z dawnych farm - Vesterås Gård, któa obecnie wykorzystywana jest jako pensjonat i kawiarnia.

Szlak do innych farm wiedzie przez podwórze Vesterås Gård.








Geiranger - małe Peru.






Vesteråsfjellet- po dawnej farmie została tylko jedna szopa ze skrzynką, w której mieści się zeszyt na pamiątkowe wpisy turystów, na ścianie.



Panorama Geirangerfiordu z półki skalnej, na której dawniej mieściła się Vesteråsfjellet.

Ogromny prom wycieczkowy "Norwegian Jade" na Geirangerfiordzie.








Droga Orłów.

Po drugiej z zaginionych farm, położonej sporo wyżej, nie zachował się żaden ślad i tylko ten kamień położony na maleńkiej półce sklanej, wśród brzózek informuje o tym, ze dotarliśmy na miejsce...

Aż niemożliwe, że na tak małej, płaskiej powierzchni, z jednej strony oddzielonej skalną ścianą, drugiej kilkusetmetrowym urwiskiem, mogli kiedyś żyć ludzie, mieszcząc tutaj dom, zabudowania gospodarcze, zwierzęta, a może nawet grządki...?^^

Tyle zostało z Løsty...

sobota, 25 listopada 2017

w krainie fiordów.

Czy może być coś bardziej skandynawskiego niż góry wyrastające wprost ze spokojnych tafli fiordów?Niż ciężkie chmury kłębiące się nad wierzchołkami gór? Nieuchronnie zwiastujące lodowatą mżawkę? :) Właśnie nastąpił ten czas w polskim listopadzie, aby wydobyć z szafy płaszcz, który dobrze spisał się podczas sierpniowej aury w Norwegii. Ale nic to, że było zimno i deszczowo - Norwegia jest piękna! Enjoy:)

Okolice Strynu, południowa Norwegia.






wtorek, 21 listopada 2017

listopad 2.0

Listopad nie zachęca do wychodzenia z domu. Krótkie dni, deszcz, smog. 
Ale w weekend, gdy zza chmur wychodzi słońce spacer musi być. 
A poniżej jego efekty :)