Mieć szczyt Tarnicy (1346 m n.p.m.) tylko dla siebie przy dobrej pogodzie i dalekich panoramach - to nie zdarza się często. Ale nam się udało :) Choć nie tak jak było w planach, bo zamiast jako wisienka na torcie po przejściu całej pętli Rozsypaniec-Halicz-Krzemień-Tarnica, najkrótszym, najszybszym szlakiem z Wołosatego.
Bieszczady - dla mnie magiczne zawsze, nawet w błocie i we mgle, tutaj dają się poznać od swojej bardziej przychylnej, niezwykle urokliwej strony. Enjoy!
Przełęcz pod Tarnicą.
Rozsypaniec i Kińczyk Bukowski.
Halicz i Rozsypaniec.
Przełęcz Beskid.
Połonina Bukowska.
Rozsypaniec.
Droga na Przełęcz Bukowską.
Pikuj (1406 m.n.p.m.) - piramidka po lewej stronie i grzbiet Połoniny Borżawy na Ukrainie po prawej.
Na ostatnim planie - Roh i Osadzki w grzbiecie Połoniny Wetlińskiej, bliżej stożek Połoniny Caryńskiej.
Halicz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz