Jak na to, co do zaoferowania mają Karkonosze, będzie to wpis
zupełnie niespektakularny.
Bez najwyższych szczytów, malowniczych grup skalnych, polodowcowych
jezior i kotłów, bez dzikich węży, bez przewodnikowych must-see i
must-visit. Karkonosze, zwłaszcza po polskiej stronie, są tak
naprawdę jednym, długim grzbietem wyrastającym ponad 1000 metrów nad
Kotlinę Jeleniogórską (pewnie stąd ich dawna nazwa Góry Olbrzymie) i o tym grzbiecie dzisiaj ciut będzie. O bezleśnej równinie grzbietu Karkonoszy, która przykryta śniegiem (a bywa, że jest taka prawie przez pół roku!) przypomina jakąś północną, lodową pustynię, z pięknymi widokami na kilka otaczających Karkonosze pasm górskich (Góry Izerskie, Góry Kaczawskie, Rudawy Janowickie, Góry Sokole). Wystarczy raz wdrapać się na grzbiet żeby potem dłuuugo wędrować bez większych podejść czy zejść na wszystko patrząc "z góry". Zimą przebieg szlaków turystycznych (niejednokrotnie zmodyfikowany w porównaniu do wersji letniej z uwagi na zagrożenie lawinowe albo nawisy śnieżne) wyznaczają drewniane tyczki wszechobecne na poniższych zdjęciach :) A sam grzbiet powstał kilkadziesiąt milionów lat temu w okresie zwanym paleogenem :) I stąd jego geograficzna nazwa "paleogeńska powierzchnia zrównania". Grzbiet Karkonoszy powstawał w tropikalnym, gorącym i wilgotnym klimacie, pod wypływem którego skały wietrzały i ulegały głębokiemu rozkładowi tworząc równiny położone wysoko na górskich grzbietach, urozmaicone tu i ówdzie grupami granitowych skałek, ale o tym innym razem ;) Enojoy!
|
"Tipi" przy skrzyżowaniu szlaków w okolicach Spalonej Strażnicy. |
|
Równia pod Śnieżką. |
|
Zbłąkany wędrowiec na tle Studniční hory czyli Studziennej Góry, już po czeskiej stronie Karkonoszy. |
|
Srebrny Upłaz - graniczna równina na grzbiecie Karkonoszy. |
|
Zimowy przebieg szlaku z dala od krawędzi polodowcowych kotłów Małego i Wielkiego Stawu. |
|
Nawisy nad Kotłem Małego Stawu. |
|
Okolice Smogorni. |
Już wkrótce więcej Karkonoszy! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz